CHABELOK
Rozmowy z Menachem Daum o rabinie Joskowiczu i Mojsze Chabolaku.
Przywódca złodziei Mojsze Chabolak, nosząc tefilin (filakterie ) i talit (tałes), przez cały dzień wysiadywał w sztiblu (mała sala modlitewna). Po kradzieży kandelabrów targował się, a w końcu odrzucał ofertę, mówiąc: “Pożałuj ty, biednego, starego Żyda, który całą noc pracował na mrozie. Daj mi przynajmniej 5 złotych. ”
Gdy Rabin przejeżdżał do Zduńskiej Woli by odprawiać ślub, Mojsze mu mówił: “Jeśli mój chasyd coś ukradnie to dostaniesz to z powrotem, jeśli ktoś z twoich to nigdy już więcej tego nie zobaczysz.
(w tym czasie w Zdunskiej Woli mieszkaly dwie grupa chasydow. Zwolennicy cadyka z Gory Kalwarii i Aleksandrowa Lodzkiego)
Rabbi Joskowicz on MOISHE CHABOLEK from Interviews with Menachem Daum
Moishe Chobalok, was the Rebbe of Ganovim, (thieves) he sat in the Shtiebel (small synagogue) all day long wearing tallis and tefillin. After stealing candelabra, he would negotiate, then reject an offer saying, “You don’t you have any pity for a poor old Jew who was up working all night in the cold. Give me at least 5 zloty.”
When a Rebbe came to the town of Zdunska Wola for a wedding, he would say “If my Hasid stole it, you’ll get it back – if it was one of yours, you’ll never see it again!”